Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mlody
Zbłąkana dusza

Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:13, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
est to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba bede szukac zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu watroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
KrzYh777
Wyrocznia

Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Za Ściany
|
Wysłany: Sob 20:09, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba bede szukac zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu watroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cursed
Kapłan Wyroczni

Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z niedalekąd :D
|
Wysłany: Nie 2:01, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba bede szukac zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu watroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noone
Wtajemniczony

Dołączył: 24 Sie 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Het het =]
|
Wysłany: Pon 10:27, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba bede szukac zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu watroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało mu witaminy C
o w dupe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sheggy
Znawca Wyroczni

Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Piekła
|
Wysłany: Pon 16:37, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba bede szukac zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu watroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało mu witaminy C . Dlatego zażył Viagre
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Deyf
Człowiek z jajami
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza płota
|
Wysłany: Pon 18:55, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba bede szukac zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu watroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało mu witaminy C . Dlatego zażył Viagre ktora i tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noone
Wtajemniczony

Dołączył: 24 Sie 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Het het =]
|
Wysłany: Wto 10:34, 30 Sty 2007 Temat postu: |
|
Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba bede szukac zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu watroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało mu witaminy C . Dlatego zażył Viagre ktora i tak nie uzupełniła tej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sheggy
Znawca Wyroczni

Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Piekła
|
Wysłany: Wto 18:34, 30 Sty 2007 Temat postu: |
|
Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba bede szukac zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu watroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało mu witaminy C . Dlatego zażył Viagre ktora i tak nie uzupełniła tej luki w jego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
perchus
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:58, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba bede szukac zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu watroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało mu witaminy C . Dlatego zażył Viagre ktora i tak nie uzupełniła tej luki w jego zajebiście uwstecznionym rozwoju
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
perchus
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:59, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
Jest to bajka o złym czarodzieju, który w swej komnacie miał dużo sprzętu RTV i AGD a ponadto, moc świerszczyków! Pewnej szalonej czarnej księżniczki nie było w swej przerażającej jaskini, więc szybko pobiegł żeby zabić psa ponieważ potrzebował jego wątróbki na czarną msze. Ale on zjadł jego nogę aby zdobyć siłę kozła nożnego, który jest kozłem beznożnym. W pobliżu czaił się egzorcysta, który sam nawet nie wie że jest następnym celem czarodzieja. Wtem tu nagle przyleciał czarny kruk i wydłubał oko czarodziejowi, który udając się na najbardziej najbardziasty kamień SZIKAKI!! A było to jakieś 100km dalej. Po drodze czarodziej napotkał swą bliską znajomą ze studiów, natychmiast zaprosił ją do swojego pokoju. Zaparzył herbatę i wyciągnął zza pazuchy nóż i powiedział: Rozbieraj się bo potrzebna mi świeża wątroba!!???? Ona zrobiła krok i wyciągnęła z torebki dwururkę gwintowaną nabitą śmiercionośnymi ślepakami. Koleżanka odstrzeliła mu niewdzięczne przyrodzenie, zwane przez najstarszych górali macki starego byka. Poszła w pizdu rozbić namiot. Otworzyła konserwę swym słynnym żółtym znakiem drogowym. Złamała paznokcia - ałaaa, jak to kurwa nie miłosiernie boli a nie mam apapu!!!
Nad horyzontem pojawił się demon który zobaczył naszego czarodzieja. Wyjąkaną, trąpka bąbka...i odleciał w stronę ciepłych krajów. Naszemu czarodziejowi zachciało sie siku i tu miał problem!!!
Gdzie do cholery tutaj można wyszczać sie, chyba bede szukac zielonych krzaczków.
Po czym udał się do burdelu nie w celu, oddania moczu lecz w poszukiwaniu watroby, młodej i zdrowej dziewicy o czarnej lsniacej i niesamowicie pięknej karnacji. Wszedł do środka po kolana wisiał mu penis bo brakowało mu witaminy C . Dlatego zażył Viagre ktora i tak nie uzupełniła tej luki w jego zajebiście uwstecznionym rozwoju
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|