Kay |
Wysłany: Śro 15:53, 28 Cze 2006 Temat postu: Stream of Silence |
|
Czy będę?
Czy będę znowu tak silny
Jak kiedyś
By przez to przejść
Czy pozwolę ci na to
By mnie złamać
Po raz kolejny
Ma młodość sprzedana
Zgrabiona, porzucona
Jestem zbyt słaby
By pozwolić ci na to
Za każdym razem widzę
Kłamstwa, ciągle powtarzające się
Za każdym razem widzę cię
Martwą
I wiesz na swój sposób
jakoś to mnie cieszy
Żadnego współczucia w mych oczach
Żadnego żalu…
xxx
Namaluj mi pokój
Gdzie mogę śnić,
Śnić o nas
Spraw bym uwierzył
W Twoje słowa
Poświęć się na chwilę
Samotności,
Tak bardzo się starałem
Móc uwierzyć w przeznaczanie
Znów upadłem tej nocy
Jak i wtedy
gdy Cię pierwszy raz
zobaczyłem i poczułem
Odchodzisz…
Lato się skończyło
Wraz z twym uśmiechem
xxx
Przyszedłem jako ja
Sam
Zwrócony twarzą do ziemi
Prosząc o modlitwę
Odmówiłaś
Zwrócony twarzą do ziemi
Upadam żebrając o nadzieje
Lżejszy o 28 gram…
xxx
Spoglądam na Twoją starożytność
.... z taką naiwnością.....
cień i blask emanuje z Twoich ruin,
lecz wiem, że nadal jesteś
tam, pod zaschłą skorupą.
Krystaliczna ciecz sączy krople,
wdrażając się w moją skórę,
ciągle,
ciągle widzę Cię tam na drodze.
Moja czysta kurewska nienawiść
zabija Cię raz za razem.
MORTEM, MORTEM, MORTEM,
(i tak 666 razy)…..
xxx
Srebrzysty Anioł objął mnie
Swymi zimnymi skrzydłami,
W nadziei prosząc o wybaczenie
„Nigdy więcej kłamstw” -
- tak mawiał
Teraz zabija Ciebie
Pustą nadzieją i oczekiwaniem
Tegorocznego lata
Czysty potok ciszy
Spływa mu po ustach
To jest jego jesienna
Opowieść o zmierzchu ranka
xxx
Stoję pośród samotnych limb,
Bliżej skończenia z tym wszystkim
Wokół mnie wilgotno, pusto,
Zastanawiam się, co tak naprawdę
Mam w oczach,
łzy czy deszcz?
Czy mam teraz odejść
Z mym jedynym przyjacielem,
Smutkiem?
Martwe spojrzenie
…a jednak łzy.
xxx
Zagubiłem się
W tym co nazywasz życiem
Nie mogę znaleźć wyjścia
Z labiryntu kłamstw
Jakimi mnie oślepiałaś
Otworzę cie
Jak obiecałem
W starym domu
Na wzgórzu
xxx
Zawierzyłem
Studni Szepcącej Wieczorami
Pogrzeb czas zacząć
Po raz ostatni przed śmiercią
Nigdy się nie dowiesz
Jak to jest spadać
przez wieczność w otchłań
nadziei
Wrzosowisko, a w nim
Studnia Szepcąca Wieczorami
Mówiąca o zabitym zaufaniu
Którego nigdy nie było
Zawierzyłem sobie
teksty SoS...
|
|