Autor |
Wiadomość |
Kubik |
Wysłany: Pią 23:22, 24 Lis 2006 Temat postu: |
|
Jeśli mowa o artystach kontrowersyjnych to jedyną osobą stającą mi przed oczami jest Frank Zappa. Nie miał w sobie nic z popaprańca w negatywnym tego słowa znaczeniu - był po prostu człekiem, który mówił, pisał, robił co myślał. Wielu go nienawidziło, rzesze uwielbiały.
Był jednym z pierwszych muzyków, który w swych tekstach zamieszczał wulgarne i wręcz pornograficzne treści. Było to pod koniec lat 60-tych... Jednocześnie wyszydzał głupoty tego świata. Na celowniku byli inni artyści, politycy, myśliciele, zwykli obywatele. Wszystko co było do wyśmiania, zostało przez Zappę wyśmiane. Pełnił on w pewnym sensie funkcję naczelnego pajaca ówczesnego show-biznesu - był kimś na kształt dzisiejszego Borata. Kpiną, absurdem i szyderstwem uderzał w zgnuśniałe społeczeństwo przepełnione krzywdzącymi stereotypami, tępotą i karmiącymi się papką proponowaną przez media.
Mało kto wie, że był jedynym muzykiem, który odważył się stawić czoło amerykańskiej organizacji mającej na celu bronić moralności dzieci. Poszło o znane każdemu naklejki "Parental advisory...", których pomysł zalęgł się w konserwatywnej głowie pani Tipper Gore. Nie skończyło się na listach, wywiadach - sprawa oparła się o senat, gdzie Zappa miał czelność wystąpić i wygłosić swoje zdanie (w typowym dla niego ironicznym stylu) na poruszany temat. Niestety sam jeden niewiele mógł zdziałać.
Zmarł zbyt młodo. Pokrętne raczysko wyżarło ciało, dusza pozostała wśród milionów słuchaczy wciąż zafascynowanych twórczością Franka Zappy.
Wszystkim zainteresowanym polecam książkę "Takiego mnie nie znacie" - przewrotną autobiografię, przy lekturze której wielokrotnie parskałem śmiechem. A opowieści z tras koncertowych mrożą krew w żyłach.
Dodatkowo poniżej macie link do programu Crossfire z 1986 roku, którego gościem był Zappa. Rozmowa dotyczyła cenzury w przemyśle muzycznym.
http://www.youtube.com/watch?v=Ce5JG978QV0
Innymi słowy - Zappę albo się uwielbia i rozumie, albo nienawidzi, a jego twórczość uważa się za bełkot i rockowy cyrk na kółkach. Ale jedno wiem na pewno - wstyd tej barwnej postaci nie znać. |
|
|
privatny |
Wysłany: Pią 15:50, 29 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Dobra KAY - my się poddajemy. Dawaj następnego popaprańca |
|
|
Kay |
Wysłany: Pią 23:47, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
dluzej juz minelo, a teraz ??????
dawaj...
Ja mam wielu, ale czekam na Wasze 1 opinie........ |
|
|
cacek |
Wysłany: Pią 17:45, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
omg to sie nazywa pojeb a najbardziej kontrowersyjnym artysta wedlug mnie na pewno nie jest manson bo przebieranie sie i jego wyglad az taki starszny nie jest tak na poczkenaie ni ejestem wstanie wymienic kogos musialbym dluzej pomyslec |
|
|
Kay |
Wysłany: Czw 16:29, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
hmm, Manson?? Taka nieudolna amerykanska plastykowa marionetka.
Jezeli jestesmy juz w USA, to dla mnie faworytem oprocz seryjnych licznych mordercow (tez sztuka), jest GG Allin.
Postac wzbudzajace fale obrzydzenia, a z drugiej strony uwielbiany i nasladowany przez licznych. Przewaznie jednak nieudolnie.
Biografia G.G. Allina to ostatni etap tego, co można nazwać rockową destrukcją. Przy jego występach każda próba rockowej konstrowersyjności wyglądała po prostu śmiesznie. Muzyka była tylko tłem dla obrazoburczo - fekalnego show, podczas którego Allin rozbijał na sobie butelki, wpychał sobie mikrofon w odbyt, oddawał mocz czy defekował po zażyciu olbrzymich dawek środków przeczyszczających. Nic nie robił sobie z wielokrotnych aresztowań. Zapowiedział, że zastrzeli się na scenie w Halloween 1990 roku - obietnicy jednak nie dotrzymał. Rok później został aresztowany za gwałt. Jego dyskografia to szereg obraźliwych, wulgarnych i gwałtownych utworów. Wymyślono nawet dla niej odpowiednią etykietkę - "scum rock". Był jednostką w stu procentach antyspołeczną - dyszącym nienawiścią bullterierem, gotowym rozprawić się z każdą możliwą społeczną barierą. Umarł 28 czerwca 1993 roku, przedawkowując heroinę. Miał 37 lat.
http://www.ggallin.com |
|
|
Gengar |
Wysłany: Czw 16:28, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
Hmm wg mnie Manson na tle innych piosenkarzy nie jest już tak bardzo kontrowersyjny, to chyba przez tą otoczke stworzoną przez media ludzie uważają go za samego szatana... a tak naprawde rzeczywistość jest z deka inna. Troche o nim samym:
Imie i nazwisko: Brian Warner
Data ur: 5 stycznia 1969r.
Ożeniony z modelką/striptizerką Dittą Von Tesse
Zespół: Marilyn Manson utworzony w 1989r początkowa nazwa Marilyn Manson And The Spooky Kids
Nagrał 9 płyt, nagrywał ścieżke dźwiękową oraz występował w kilku filmach.
Przez rodaków określany jako "wrzód na dupie ameryki"
Obecnie pracuje nad nową płytą która ma wyjść już niedługo. |
|
|
privatny |
Wysłany: Czw 16:03, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
Hm... jest drobna różnica pomiędzy postaciami kontrowersyjnymi a popaprańcami. Ale będe trzmał się first version. A wiec moim zdaniem napewno do postaci kontrowersyjnych należy Marylin Manson (chyba nie musze pisać dlaczego)
|
|
|
Kay |
Wysłany: Czw 15:25, 31 Sie 2006 Temat postu: Najbardziej kontrowersyjni artysci wszechczasow :] |
|
J.w w temacie. Najwieksi popaprancy w historii. Kto, za co i dlaczego. Mile widziane fotki, recki itp artystow. |
|
|